Ostatnimi czasy ciekawych tematów do pisania postów jest multum, natomiast do ich pisania czasu niezbyt wiele ale niedługo święta:) Sądy nie pracują więc będzie czas nadrobić zaległości. Niniejszy post dotyczy jednej z prowadzonych przeze mnie i zakończonych spraw sądowych, w tym przypadku wraz z mec. Olgą Śliwowską (adwokatem, poetką), którą w tym miejscu serdecznie pozdrawiam:) Nieco przydługi wstęp, przechodząc do meritum sprawa dotyczy sytuacji w której pracownik otrzymał od pracodawcy dwa wypowiedzenia umowy o pracę…
Sytuacja wydaje się zaskakująca lub nietypowa tym nie mniej w praktyce może się zdarzać dość często. Pracownik otrzymał oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę ze wskazaniem określonych przyczyn, mając na uwadze fakt, że przyczyny te nie uzasadniały wypowiedzenie umowy o pracę lub też samo wypowiedzenie było proceduralnie wadliwe (w przypadku sprawy pracodawca popełnił błędy proceduralne) pracodawca składa kolejne oświadczenie o wypowiedzeniu umowy, przy tym nieskutecznie cofa pierwsze z oświadczeń o wypowiedzeniu. Pracownik oczywiście powinien wnieść odwołania do Sądu pracy od obu wypowiedzeń, gdyż należy pamiętać, że nawet wadliwe i nieuzasadnione wypowiedzenie jeśli nie zostanie wzruszone poprzez odwołanie do Sądu pracy jest skuteczne (de facto nawet przy odwołaniu do Sądu pracy i tak jest skuteczne, później Sąd dopiero następczo – jak wskazuje praktyka – stwierdza, że było ono nieuzasadnione).
Dwa wypowiedzenia, nakład pracy podwójny, a więc czy pracownik może domagać się np. dwóch odszkodowań albo odszkodowania i przywrócenia do pracy?
W jednym ze swych orzeczeń SN wypowiedział się, że pracownikowi przysługuje tylko jedno odszkodowanie w takiej sytuacji. Uzasadnienie tego stanowiska zawarte w wyroku było bardzo ciekawe, tym nie mniej w mojej ocenie ze stanowiskiem tym można polemizować. Pracownik bowiem obowiązany jest każdorazowo odwoływać się do Sądu pracy od danego wypowiedzenia, a jeśli przyczyny są różne to i każdorazowe odwołanie jest odmiennej treści. Pracownik więc wydaje na usługi prawnika, który przygotuje odwołanie od wypowiedzenia większe kwoty (i nie da się ukryć, że 180 zł za sprawę zasądzone w przypadku wygranej koszty te pokryje). W skrajnym przypadku, gdybym doradzał pracodawcy chcącemu szczególnie ,,dopiec” pracownikowi rekomendowałbym złożenie 100 albo 200 wypowiedzeń umów o pracę i niech pracownik się odwołuje, a może któreś z wypowiedzeń przeoczy i stosunek pracy się rozwiąże. Przyjmując logikę Sądu Najwyższego, dlaczego by nie? I jaką sankcję miałyby zastosować Sąd pracy, gdy oczywistym byłoby, że w/w stanowi nadużycie prawa podmiotowego? Wydaje się, że nie ma żadnej możliwości nałożenia sankcji na takiego pracodawcę, poza zawiadomieniem PIP, iż pracodawca przepisy o wypowiadaniu umów o pracę narusza. Z tym, że oczywiście nie niezasadne wypowiedzenie umowy o pracę nie jest tak ciężko sformułować.
Postulowałbym więc by przyjąć odmienną interpretację w przedmiotowym zakresie. W rozpatrywanej sprawie nie dane było mi jednak zweryfikować ani swego poglądu ani ewentualnego poglądu Sądu pracy w Szczecinie – choć pewne obserwacje odnośnie kierunku w którym Sąd w mojej ocenie by poszedł mam – w przedmiotowym zakresie, gdyż sprawa zakończyła się satysfakcjonującą dla klienta ugodą. Cóż jedną z rzeczy, którą dobrze zapamiętałem z aplikacji były słowa sędziów ,,najgorsza ugoda jest lepsza od najlepszego wyroku”.
Tyle moich przemyśleń. Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej lub poprowadzenia sprawy w sądzie pracy zachęcam do kontaktu.